Stroje i biżuteria cesarzowej

EineHexe

Sie bo napatoczyłam na ciekawe zdjęcie Elżbiecinych kiecek.

Kiecka na drugim planie to, rzecz jasna, wszystkim dobrze znana węgierska suknia koronacyjna, jednak tej widocznej na froncie jeszczem nie widziała.

Taż sama suknia od frontu.

Niezmiernie wytworna biała kreacja. Biała odzież, z uwagi na łatwość z jaką się brudziła, była swego czasu szpanem dla bogaczy, których stać było na częste pranie i stosownie mocne środki piorące.

Kiecka w kratkę. Tu już szpanu nie ma ;)

Gorset Najjaśniejszej Pani. Widzę, że Elżbieta jednak się przekonała do busku, czyli tego zapięcia na froncie.

Nibi no Nekomata

jeszcze inny wachlarz.

góra sukienki (zdaje się, że noszonej tamtego dnia) i pilnik.

EineHexe

Tak, to góra od tej właśnie sukienki. Gdzieś było zdjęcie repliki całości tego stroju, ale nie znalazłam. Macie za to trochę innych ciuszków (jeśli jakas kiecka się powtarza, to krzyczeć).

Kreacja pierzasto-wieczorowa.

Wdzianko letnie.

To futerko, to pewnie sobole, albo inne bezcenności.

Skromna kiecunia wieczorowa, wykonana specjalnie na srebrne gody pary cesarskiej.

Trzewik cesarzowej, rozmiaru nad wyraz słusznego. Maleńkie stópki się do przymiotów Sisi nie zaliczały :>

A to chyba koszula nocna, chociaż podpisano ją jako Sommerkleid.

I kolejna kiecka letnia.

Nibi no Nekomata

suknia z pierwszej strony z szalem i z innej perspektywy.

zbliżenie zdobienia.

a tutaj już gorset, a ściślej zbliżenie talii.