Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ewka
Enjolras
Dołączył: 04 Sie 2010
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: ona
|
Wysłany: Czw 20:17, 16 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
martunia21 napisał: | Czy w musicalu została scena 'nie można rozmawiać z panią de W, ona od roku nie żyje' w wykonaniu 'Jej'? Popłakałam się w autobusie z tego a osoba na siedzeniu obok przestała czytać jeden z tomów Świata Dysku i się ewakuowała bardzo szybko. |
Ale ze śmiechu czy z wrażenia?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
martunia21
Bestia
Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: ona
|
Wysłany: Pią 19:45, 17 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Oczywiście ze śmiechu. Przy tej scenie nie można inaczej.
A właściwie trochę szkoda, że musical powstał na podstawie amerykańskiego filmu zamiast książki. Ta jedna zmiana bardzo psuje efekt, reszta to nieważne szczegóły.
M.
Ostatnio zmieniony przez martunia21 dnia Pią 19:54, 17 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ewka
Enjolras
Dołączył: 04 Sie 2010
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: ona
|
Wysłany: Pią 22:16, 17 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
No mi się też wydała dość głupia, ale wolałam spytać ;) a tak swoją drogą skąd masz informację, że na podstawie filmu? Ja powiem szczerze, że lepiej kojarzę książkę niż musical (książka była po polsku, a musical po węgiersku ).
|
|
Powrót do góry |
|
 |
EineHexe
Uwoholiczka z misiem
Dołączył: 17 Lip 2010
Posty: 2297
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: To tajemnica Płeć: ona
|
Wysłany: Pią 22:47, 17 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
O przepraszam, jedyne co musical ma z filmu to zejście śmiertelne Rebeki i Danny. Reszta jest znakomicie wierna książce, z postacią Maxima na czele (tego filmowego żłoba bez manier nie trawię maniakalnie).
|
|
Powrót do góry |
|
 |
martunia21
Bestia
Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: ona
|
Wysłany: Sob 18:13, 18 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Wg książki pani D. nie zginęła w palącym się domu i nie zwariowała do reszty, a Rebeka została zamordowana przy użyciu pistoletu przyniesionego specjalnie chociaż w celu wystraszenia jej kochanka. Wg filmu jest jak w musicalu. A reszta jest bardzo zbliżona i w filmie, i w książce. Oczywiście jeśli mówimy o tym z 1940 roku. Obsada, owszem, dyskusyjna. Ale gdyby to kręcili teraz, byłoby jeszcze gorzej. Panią D. pewnie zostałaby gwiazda pokroju Madonny, która całkiem do roli nie pasuje, ale za to jest dosyć kasowa.
M.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
EineHexe
Uwoholiczka z misiem
Dołączył: 17 Lip 2010
Posty: 2297
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: To tajemnica Płeć: ona
|
Wysłany: Sob 18:32, 18 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
martunia21 napisał: | Wg książki pani D. nie zginęła w palącym się domu i nie zwariowała do reszty, a Rebeka została zamordowana przy użyciu pistoletu przyniesionego specjalnie chociaż w celu wystraszenia jej kochanka. Wg filmu jest jak w musicalu. |
No to o tym właśnie mówiłam w poprzednim poście, usiłując jednak nie spoilerować tym, którzy nie czytali książki ani nie widzieli musicalu. Z tym, że co do śmierci pani D. się nie zgodzę, bo w powieści po prostu nie wiemy co się z nią stało. Nie wiemy więc też czy jej aby reszta klepek się nie obluzowała. Zakończenie filmu jest bardziej widowiskowe, lepiej pasuje do musicalu, niż zakończenie powieści, nie dziwię się więc, że Kunze je sobie pożyczył.
Cytat: | A reszta jest bardzo zbliżona i w filmie, i w książce. Oczywiście jeśli mówimy o tym z 1940 roku. Obsada, owszem, dyskusyjna. Ale gdyby to kręcili teraz, byłoby jeszcze gorzej. Panią D. pewnie zostałaby gwiazda pokroju Madonny, która całkiem do roli nie pasuje, ale za to jest dosyć kasowa.
M. |
Istnieją plany nakręcenia nowej Rebeki, z Ralphem Fiennesem w roli głównej, ja jednak mówię, że nie ma Maxima de Winter prócz Uwe Kroegera i Jeremy Bretta, amen.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
emerencja
Graf Taaffe
Dołączył: 04 Sie 2010
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: ona
|
Wysłany: Sob 18:36, 18 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Co do Uwe to się z tym zgodzę. Drugiego nie znam. Ale, żeby Uwe mógł zagrać filmowego Maxima, film musiałby kręcić ktoś z Niemiec, bo w Stanach to bywa kiepsko ze znajomością europejskich gwiazd.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
EineHexe
Uwoholiczka z misiem
Dołączył: 17 Lip 2010
Posty: 2297
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: To tajemnica Płeć: ona
|
Wysłany: Sob 19:26, 18 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
A nakręcono niemiecką "Rebeccę" dwa lata temu. Niestety, produkcja była co najmniej dziwna, bohaterom pozmieniano imiona, a w roli Maxima nie wystąpił Uwe.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
emerencja
Graf Taaffe
Dołączył: 04 Sie 2010
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: ona
|
Wysłany: Nie 16:39, 19 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
No to dobrze, że nie oglądałam. Jeszcze bym sobie krwi napsuła, bo czytałam książkę chyba ze 3 razy i oglądałam film w czarnobiałej wersji.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
EineHexe
Uwoholiczka z misiem
Dołączył: 17 Lip 2010
Posty: 2297
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: To tajemnica Płeć: ona
|
Wysłany: Nie 17:40, 19 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Emerencjo, polecam ci z całego serca ekranizację Rebeki z Jeremym Brettem w roli Maxima. Jeszcze niedawno wisiała na YT w częściach. Jest naprawdę rewelacyjna, Brett jako Maxim jest przecudowny, a jego żona wspaniale zagrała panią Danvers.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
LadyMakbet
Napoleon
Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zabrze Płeć: ona
|
Wysłany: Wto 17:44, 21 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
A ja widziałam ostatnio włoską ekranizację "Rebecci" z 2008 r. była w dwóch częściach i strasznie fajnie zrobiona xD chociaż jak to stwierdziła moja Mutti aktorzy za ładni xD. Ale Maxim był idealnie dobrany i dzięki temu filmowi załapałam o co chodzi w musicalu, bo książki nie czytałam, gdyż nie umiem jej zdobyć
|
|
Powrót do góry |
|
 |
EineHexe
Uwoholiczka z misiem
Dołączył: 17 Lip 2010
Posty: 2297
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: To tajemnica Płeć: ona
|
Wysłany: Wto 17:53, 21 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Włoskiej nie oglądałam, ale skoro tak zachwalasz, to się może skuszę :) Co się tyczy książki, to polski przekład jest dość trudny do znalezienia. Jeśli angielski nie jest problemem, to proszę, tu jest wydanie w wersji oryginalnej:
[link widoczny dla zalogowanych]
...a tu ebook, jeśli nie przeszkadza ci brak szeleszczącego i pachnącego papieru Niestety również po angielsku.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Leleth
Napoleon
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: ona
|
Wysłany: Wto 18:13, 21 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
LadyMakbet napisał: | książki nie czytałam, gdyż nie umiem jej zdobyć  |
EineHexe napisał: | WCo się tyczy książki, to polski przekład jest dość trudny do znalezienia. |
Poważnie? Gdyby nie wy, żyłabym w nieświadomości, bo w mojej bibliotece, nie tak wielkiego znowu miasta, jest kilka do kilkunastu egzemplarzy i cała zresztą półka dzieł du Maurier.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
LadyMakbet
Napoleon
Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zabrze Płeć: ona
|
Wysłany: Wto 18:23, 21 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Ja właśnie obszukałam w bibliotekach i nie ma.. Najwyżej poszukam w Katowicach ,a póki co skorzystam z ebooka i może sobie poradzę z angielskim
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ewka
Enjolras
Dołączył: 04 Sie 2010
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: ona
|
Wysłany: Wto 18:39, 21 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Ja polską wersję znalazłam we Włocławku, czyli też nie aż tak wielkim mieście. Warto popytać po okolicznych bibliotekach :)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|