|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
EineHexe
Uwoholiczka z misiem
Dołączył: 17 Lip 2010
Posty: 2297
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: To tajemnica Płeć: ona
|
Wysłany: Wto 20:13, 20 Lip 2010 Temat postu: Parada Todów |
|
|
Skoro mamy festiwal El, to nie obejdzie się bez parady Todów. Wszak wszyscy kochamy tę piękną i mroczną istotę ;)
Panowie (i jedna pani) zaprezentują się w utworze "Der Letzte Tanz". Zaczynamy!
Uwe (Wiedeń 1992)
http://www.youtube.com/watch?v=d-VX4DoD6rc&feature=related
Uwe (Essen)
http://www.youtube.com/watch?v=8NEUH-jgMjE&feature=related
Uwe (Berlin)
http://www.youtube.com/watch?v=UqFeVsQ3Nuc
Thomas Borchert
http://www.youtube.com/watch?v=yTsMdhuhn9U
Mate Kamaras
http://www.youtube.com/watch?v=iES5R3LUVTI
Oleg Vynnyk
http://www.youtube.com/watch?v=H7oTXJsu4Ug
Felix Martin
http://www.youtube.com/watch?v=-NrMT3ao1N0
Oliver Arno
http://www.youtube.com/watch?v=s84-Re0WpwE
Jesper Tyden (dlaczego cały czas mam wrażenie, że zza kulisów wyjdzie Uwe i zażąda zwrotu płaszczyka?)
http://www.youtube.com/watch?v=uczyi2DX52o
Stanley Burleson, jedyny ciemnoskóry Tod.
http://www.youtube.com/watch?v=HlQI6BYrzEs
Shizuki Asato (Czyli Zunko)
http://www.youtube.com/watch?v=nsN_8Gc1t9c
Mika Kujala (Finlandia)
http://www.youtube.com/watch?v=1fAbNyXPEeE
Tamas Mester (Węgry)
http://www.youtube.com/watch?v=5a7MuZZlwaQ
Szabo P. Szilveszter (Też Węgry)
http://www.youtube.com/watch?v=9gDyT2ZIAqo
I na Sylwestrze zakończymy.
Klejąc ten post doszłam do twórczego wniosku, że tym, co najbardziej utrudniało panom Todowanie, był androgynizm postaci. Uwe jako jedyny ten pierwiastek w sobie po prostu ma i wystarczyło że go lekko podkręcił, natomiast pozostali musieli udawać, z lepszym lub gorszym skutkiem. Obronną ręką wyszedł tylko Stanley Burleson, który Toda zagrał na własnych warunkach i w zgodzie niejako z tym, co mu w duszy grało. Podobnej sztuki usiłował dokonać Mate, z nieco jednak nietrafionym rezultatem, moim zdaniem. Najgorzej, prócz pana z Finlandii, wypadł Oleg Vynnyk, skądinąd znakomity artysta, któy jednak Toda nie czuł za diabła.
Ostatnio zmieniony przez EineHexe dnia Wto 21:49, 20 Lip 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Laurelin
Kaiserin von Uwoland
Dołączył: 17 Lip 2010
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: ona
|
Wysłany: Wto 21:31, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Yhm... Oleg jest zalinkowany jako Mate :P
Gupi jutub się tnie... Ale nie mogę się doczekać aż przestanie i zobaczę to co wygrzebałaś. Połowy panów nie znam więc dziękuję bardzo :)
A Stanley mnie tak denerwuje że się nie da... To Diabeł a nie Śmierć. Bajki pomylił.
Moim zdaniem Mate udało się jak najbardziej. Jako jedyny (poza tym Diabłem) gra męskiego Śmiercia. I bardzo ładnie mu to wychodzi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
UpiórTeatru
Graf Taaffe
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: ona
|
Wysłany: Wto 21:49, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Uwe z Essen ahhh dla spotkania takiego Toda warto stracić życie, tuż za nim plasuje się... Uwe z Wiednia ;) Thomas nie jest ani trochę androgyniczny, ale męski od a do z, a mimo to jego Tod ma w sobie coś magnetycznego. Łaskawie pominę próby tańca ze strony tego pana Jespi jest słodki jak zawsze, nawet jako Śmierć. Dobrze gra, ładnie śpiewa, stara się chłopak, ale co ja zrobię, że mam ochotę go adoptować?! :lol: Pozostali panowie i pani raczej mnie nie ruszają.
Jako fanka Bruneta zalinkuję zupełnie inną wersję Der Letzte Tanz
http://www.youtube.com/watch?v=lCars8M6wx0
Thomas wymiata na fortepianie, cudnie bawi się własnym głosem i ni czorta nie jest śmierciasty (?) śmiertelnicki (??) nie ważne, nie jest jak Tod (ufff udało się)
|
|
Powrót do góry |
|
|
EineHexe
Uwoholiczka z misiem
Dołączył: 17 Lip 2010
Posty: 2297
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: To tajemnica Płeć: ona
|
Wysłany: Wto 21:55, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Tak dla scisłości, zalinkowałam Mate jako Olega, a nie odwrotnie :P Ale już oprawiłam i pod Olegiem jest Oleg.
UpiórTeatru napisał: |
Jako fanka Bruneta zalinkuję zupełnie inną wersję Der Letzte Tanz
http://www.youtube.com/watch?v=lCars8M6wx0
Thomas wymiata na fortepianie, cudnie bawi się własnym głosem i ni czorta nie jest śmierciasty (?) śmiertelnicki (??) nie ważne, nie jest jak Tod (ufff udało się) |
O nienienienie, swingującemu Der Letzte Tanz mówię stanowcze NIE, mimo całej sympatii do Bruneta. To już wolę Blondynową wersję lekko jazzującą :D
http://www.youtube.com/watch?v=_F3JXP2kxDQ
|
|
Powrót do góry |
|
|
UpiórTeatru
Graf Taaffe
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: ona
|
Wysłany: Wto 22:35, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Mate Kamarasa nie jestem w stanie przetrawić. W żadnej postaci. Wersja jazzowa taaaak, nawet bardzo. Ale ja mam słabość do Bruneta, szczególnie jak siedzi przy czarnym fortepianie, wymiata tak, że szczena opada i dodaje do piosenek coś od siebie (szczególnie coś śmiesznego, jak na przykład stwierdzenie, że będzie niedługo na "jutiubie") ;) Swingujące Der Letzte Tanz jak najbardziej, ale nie na scenie. Jako utwór sam w sobie wypada świetnie, myśl, że śpiewa to Śmierć trochę irytuje, ale trudno ;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
EineHexe
Uwoholiczka z misiem
Dołączył: 17 Lip 2010
Posty: 2297
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: To tajemnica Płeć: ona
|
Wysłany: Wto 23:15, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
UpiórTeatru napisał: | Mate Kamarasa nie jestem w stanie przetrawić. W żadnej postaci. |
Ja Mate bardzo lubię, pod warunkiem, że akurat nie gra Toda ;)
Cytat: | Swingujące Der Letzte Tanz jak najbardziej, ale nie na scenie. Jako utwór sam w sobie wypada świetnie, myśl, że śpiewa to Śmierć trochę irytuje, ale trudno ;) |
E-e. Swingująca wersja to dla mnie profanacja. Inna sprawa, że ja dość orTODoksyjna jestem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaawaa
Rusty
Dołączył: 19 Lip 2010
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: ona
|
Wysłany: Śro 11:33, 21 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Tod to Tod i Uwe w tej roli uwielbiam, chyba moje jego ulubione wcielenie (no, Maxim de Winter to inna historia), zwłaszcza w mojej ukochanej wersji z Wiednia. Ale Mate można powiedzieć stworzył tą postać inaczej, po swojemu i to dobrze, że ktoś chciał pójść swoją drogą, a nie kopiować Uw. Tylko mnie wersja Mate nie odpowiada. Uwe jako Tod jest...no...bardziej taki jaki powinien być według mnie. Bardziej zdystansowany, nie związany ze światem ludzi. Mate nieodmiennie kojarzy mi się z jakimś drapieżnikiem,a to nie jest juz mój zimy wobec ludzi Tod.
|
|
Powrót do góry |
|
|
EineHexe
Uwoholiczka z misiem
Dołączył: 17 Lip 2010
Posty: 2297
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: To tajemnica Płeć: ona
|
Wysłany: Śro 16:36, 21 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Ooootóż to właśnie! Uwiny Tod jest zdystansowany i chłodny, widać, ze nie jest częścią tego świata, że miłość dla niego jest czymś nowym, bo wprawdzie wykorzystywać ludzkie emocje on umie, ale odczuwać je samemu zdarza mu się pierwszy raz. W związku z czym jedyne co potrafi zrobić, celem zdobycia upragnionej kobiety, jest zmanipulowanie jej, tak jak innych. I to mi odpowiada, podkreśla, że mamy do czynienia ze Śmiercią, istotą spoza tego świata, inną niż ludzie. Natomiast wersja "rozpłomieniony amant" czyli kreacja Mate już tej odmienności Toda nie podkreśla.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Laurelin
Kaiserin von Uwoland
Dołączył: 17 Lip 2010
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: ona
|
Wysłany: Czw 11:52, 22 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Jak pierwszy raz usłyszałam "Der letzte Tanz" w wykonaniu Mate to aż mnie zemdliło. Był taki aż przesadnie słodki. Ale potem obejrzałam cały film i pod koniec stwierdziłam że co prawda do Uwe nawet go porównać nie można ale jest całkiem a nawet bardzo przekonującym Todem. Teraz jest moim namber tu
|
|
Powrót do góry |
|
|
UpiórTeatru
Graf Taaffe
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: ona
|
Wysłany: Czw 12:04, 22 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Mate jako Śmierć jest niedojrzały, miota się jak wściekły z jednej skrajności w drugą. Nie wie co robić, ma obsesję na punkcie Elisabeth i nie radzi sobie ze swoimi uczuciami. Patrząc na niego nie mogę uwierzyć, że to ma być Śmierć, jest za bardzo ludzki. Tod Uwe idzie do celu, nie zniechęcają go niepowodzenia, kocha cesarzową, ale nie zapomina o swojej misji na ziemi. Jego miłość jest lodowata i jest pewny swego, nawet jak nie wie co robić, to nie pokazuje tego po sobie. Bardzo chłodny w moim odczuciu był też Jesper. Thomas był zimny, dostojny (poza tym nieszczęsnym pląsaniem w Der Letzte Tanz), ale jako Tod nie powinien być męski. Przecież Śmierć nie jest ani mężczyzną, ani kobietą. O tym szczególe pamiętał tylko Uwe, który zbudował najlepszą i najciekawszą postać Toda jaką widziałam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
cyferka
Jej Piekielna Mroczność z Bastionu
Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z piekła rodem Płeć: ona
|
Wysłany: Czw 12:40, 22 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Uwe i tylko Uwe( rany napisałam to!)
Thomas jak dla mnie jest za mało tajemniczy i strasznie się drze jako Tod a Mate ( Kamasutras) gra napalonego małolata. Reszty do kosza!
Zunko może by mi się spodobała, ale jest kobietą. Pod tym względem jestem strasznym szowinistą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
UpiórTeatru
Graf Taaffe
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: ona
|
Wysłany: Czw 14:14, 22 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Nie mogę się przekonać do Takarazuki, cały urok gapienia się i podziwiania męskiej części zespołu aktorskiego odpada...
Cyferka, jeśli mogę spytać kiedy Thomas się drze? Obejrzałam sobie ponownie fragmenty Eli z jego udziałem i nic takiego mi się nie rzuciło w uszy, ale może to wina mojej miłości do jego głosu i sposobu gry :D
|
|
Powrót do góry |
|
|
cyferka
Jej Piekielna Mroczność z Bastionu
Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z piekła rodem Płeć: ona
|
Wysłany: Czw 16:08, 22 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
UpiórTeatru napisał: | Cyferka, jeśli mogę spytać kiedy Thomas się drze? Obejrzałam sobie ponownie fragmenty Eli z jego udziałem i nic takiego mi się nie rzuciło w uszy, ale może to wina mojej miłości do jego głosu i sposobu gry :D |
Może nie wrzeszczy, ale jak dla mnie Borchert ma taką agresywnośc w głosie. Nawet jak stara się byc spokojny, to i tak wydaje mi się, że ma podniesiony głos. Tod nie powinien byc agresywny, wszak to cierpliwa istota, musiał tak długo na Elkę czekac. :P
|
|
Powrót do góry |
|
|
UpiórTeatru
Graf Taaffe
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: ona
|
Wysłany: Czw 16:50, 22 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Ma bardzo mocny głos, więc pewnie stąd to wrażenie, że wrzeszczy. Zazwyczaj zagłusza partnerki/partnerów. Jako Tod nie jest agresywny, przynajmniej jak na niego :lol: ale w tej roli mógł być sztywny, bo to pasowałoby do postaci, a zaczął kombinować zupełnie niepotrzebnie. ;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
EineHexe
Uwoholiczka z misiem
Dołączył: 17 Lip 2010
Posty: 2297
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: To tajemnica Płeć: ona
|
Wysłany: Czw 17:09, 22 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
UpiórTeatru napisał: | Ma bardzo mocny głos, więc pewnie stąd to wrażenie, że wrzeszczy. Zazwyczaj zagłusza partnerki/partnerów. Jako Tod nie jest agresywny, przynajmniej jak na niego :lol: ale w tej roli mógł być sztywny, bo to pasowałoby do postaci, a zaczął kombinować zupełnie niepotrzebnie. ;) |
No właśnie, nie jest agresywny jak na niego. Borchi ma w sobie naturalną drapieżność, która średnio mi sdo Toda pasuje, a poza tym... Tomaszek nie potrafiłby być kobiecy, czy androgyniczny, nawet gdyby zależało od tego jego życie. Czego by nie robił, unosi się nad nim obłoczek testosteronu ;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|